Akcja burzenia cerkwi prawosławnych na Chełmszczyźnie i Południowym Podlasiu


Idź do spisu treści

Menu główne:


Sprawozdanie sytuacyjne wojewody lubelskiego za sierpień 1938 r.

Świadectwa epoki > Dokumenty > Sprawozdania wojewody

T A J N E

Wojewoda Lubelski
L.P. 39/8/tjn/38
Lublin, dnia 16 sierpnia 1938 r.

Miesięczne sprawozdanie sytuacyjne Nr. 8/38
/ z ruchu politycznego polskiego oraz z życia społeczno-politycznego mniejszości narodowych/

Część – II mniejszości narodowe

A. Ukraińcy


Wzburzenie ludności prawosławnej, wywołane rozbiórkami cerkwi i wydaleniem duchownych nieetatowych, w okresie sprawozdawczym uległo złagodzeniu. Gdyby nie wysiłki inteligencji ukraińskiej, znajdującej dość podatny grunt dla agitacji na skutek akcji w kierunku wprowadzenia wygłaszania kazań w cerkwiach w języku polskim, należałoby się spodziewać stopniowego znormalizowania życia na terenach narodowościowo mieszanych. Na szczególne podkreślenie zasługuje przy tym zaobserwowany w szeregu miejscowości fakt, iż prawosławna ludność wiejska uważa język ukraiński za chłopski, polski zaś, jako pański. „Pańskość” nowozaprowadzonego języka posiada pewną siłę atrakcyjną i powoduje pewnego rodzaju poczucie podnoszenia się kultury na tych terenach. Oburzenie i protesty w innych miejscowościach, przejawiające się nawet opuszczaniem świątyń w czasie wygłaszania kazań po polsku, są raczej wynikiem wzmożonej działalności inteligencji ukraińskiej z pozornie tylko lojalnymi duchownymi na czele, bądź dowodem głębszego już ugruntowania się akcji ukrainizacji.

W miesiącu sierpniu odbyło się szereg rozpraw sądowych w związku z oporem nieetatowych duchownych prawosławnych przeciwko zarządzeniom władz. W zasadzie wszyscy oskarżeni zostali skazani na dwa lub 3 tygodnie aresztu i grzywnę w wysokości 150 i 200 zł.

Prasa ukraińska interesuje się w dalszym ciągu Chełmszczyzną i Podlasiem. Obok artykułów sprawozdawczych z przejawów akcji rewindykacyjno-polonizacyjnej oraz artykułów, zmierzających do budzenia nacjonalizmu ukraińskiego na tutejszym terenie, dały się zauważyć próby obalenia kordonu sokalskiego. Autor artykułu „Sokalskij korodn ta chełmsko-wołyńska pustka” /Diło z 12 sierpnia/ imputuje opinii publicznej koncepcję, iż istnienie kordonu sokalskiego bynajmniej nie neguje istnienia narodowości ukraińskiej poza tym kordonem, ani też krystalizowania się jej światopoglądu politycznego, stwarza natomiast konieczność pracy konspiracyjnej, co nie wydaje się leżeć w interesie dobrze pojętego interesu Państwa Polskiego. W związku ze zbliżającym się początkiem roku akademickiego na K. U. L. [Katolickim Uniwersytecie Lubelskim] prasa ukraińska zamieściła informacje o tym Uniwersytecie i warunkach przyjęcia, oraz wskazała adres specjalnego informatora w osobie Bohdana Szafrańskiego, p.[owiat] Iwanczany, woj.[ewództwo] tarnoloskie.

Na nazwisko dra Saganki Nikandra, zam.[mieszkały] w Tyszowcach, pow.[iatu] tomaszowskiego, oraz na adres duchownych prawosławnych /bez wymienienia nazwisk/, nadesłany został dziennik „Poslidnia Nowost”, drukowany w jęz.[yku] rosyjskim pod redakcją P. N. Milinkowa. Adres redakcji i administracji: 51, Rue de Trubigo, 51 Paris III. Wewnątrz przesyłki znajdowały się 2 odezwy w języku ukraińskim i francuskim, podpisane przez Iwana D’ Honta Liwtinienko w imieniu ukraińskiego Kozacko-Hajdamackiego Bractwa „Czornyj Woreł” oraz Ukraińskiego Wolnego Kozactwa „Unakor”. Odezwy te nawołują do wyzwolenia się narodu ukraińskiego spod tyranii Stalina.

Również na adres duchownych prawosławnych /bez wymienienia nazwisk/ nadsyłane były z Francji przez tą samą organizację pocztówki, pisane odręcznie przez jednego autora, nazywającego się at. /prawdopodobnie atamanem/ Czarnym Orłem. Autor wzywa Czarnych Hajdamaków do jednoczenia się w szeregach „Czarnego Orła” /organizacji/ mającej posiadać tajne kozackie wojskowe kadry „na miejscach”. Czarny Orzeł apeluje wreszcie by nie kupowano nic u okupantów, ani też nic im nie sprzedawano. Zachodzi domniemanie, iż w związku z powyższymi przesyłkami Francji pozostawała odbyta w dniu 24 VIII konferencja w mieszkaniu dra Sagajki. Udział w niej wzięli: 1/ Piotr Koźluk, nauczyciel Gimnazjum im.[ienia] J.[ózefa] Piłsudskiego w Wolsztynie, czasowo przebywający w Werbkowicach, pow.[iat] Hrubieszów, legitymujący się dowodem osobistym, wydanym przez Kuratorium Okr.[ęgu] Szk.[olnego] w Poznaniu z dn.[ia] 20. I. 1938 r. Nr. 164, 2/ Aleksy Terebus, zam.[mieszkały] w Gozdowie [nazwa trudna w odczytaniu] Wydziału leśnego U.[rzędu] P.[państwowego], 3/ duch.[owny] Terencjusz Szymanow. Proboszcz parafii prawosł.[awnej] w Tyszowcach, 4/ jego córka Katarzyna i 5/ żona dra Sagajki.

W/g uzyskanych ze źródeł poufnych informacji w-two [towarzystwo] Batkiwszczyna zamierzają kolportować na większą skalę swój kalendarz na rok 1939, celem szerzenia propagandy nacjonalistycznej. Z uwagi na napotykane trudności w doręczaniu, w-two [towarzystwo] przesyła te kalendarze frachtem kolejowym na nazwiska osób zaufanych, które mają je rozkolportować wśród ludności.

I. Ruch wyznaniowy

Wyznanie prawosławne.


Na tle rozbiórki cerkwi krążą wśród ludności prawosławnej różne pogłoski, rozszerzane celowo przez agitatorów w celu nieprzychylnego nastrojenia ludności do władz państwowych.

Straszy się ludność, że władze państwowe zarządzą zabrania z cerkwi obrazów, że cmentarze zostaną zaorane, a zwłoki przeniesione na jeden wspólny cmentarz, że rząd sowiecki ma interweniować u Rządu polskiego z powodu zburzonych świątyń, że Rząd będzie musiał odbudować zlikwidowane cerkwie, że sprawą cerkwi interesują się rządy też inne państwa, głównie Niemcy, że w razie wojny sprawa cerkwi będzie wysunięta na pierwszy plan przez Ukraińców, że akcja polonizacyjna jest bezprawiem i żadnych nie da wyników.

źródło: Archiwum Państwowe w Lublinie, Urząd Wojewódzki Lubelski Wydział Społeczno-Polityczny (1919-1939), sygn. 183.
oprac. Stefan Dmitruk


Strona główna | Fakty historyczne | Świadectwa epoki | Fotografie archiwalne | Historiografia | Pamięć historyczna | O nas | Mapa witryny


Podmenu


Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego